Meridian Centralny i Meridian Zarządzający – najważniejsze kanały energetyczce w ciele

W latach 30. XX w. amerykański lekarz, Thomas Lewis, opisał sieć, która tworzy w organizmie człowieka system niezależny od układu nerwowego. Badania nad bioelektrycznością, prowadzone w USA przez dr. Roberta Beckera, a we Francji przez dr. Jeana Claude’a Darrasa i dr. Pierre’a De Vernejoula (którzy wstrzykiwali radioaktywny izotop w punkty akupunkturowe), potwierdziły istnienie tego, co chińska medycyna zna od pięciu tysięcy lat i nazywa meridianami.

Europejska medycyna musiała więc uznać ich istnienie, co też sprawiło, że nasze możliwości zachowania zdrowia się poszerzyły. Idea meridianów wzbogaciła medycynę zachodnią, czego dowodem jest choćby powstanie kinezjologii, która łączy wiedzę medycyny akademickiej i właśnie medycyny chińskiej.

Po co nam meridiany?

System meridianów i punktów akupunkturowych, którego istnienie potwierdzili i zbadali m.in. wspomniani francuscy naukowcy, możemy porównać do linii autobusowych, a punkty akupunkturowe do przystanków. Niestety, codzienne życie – podobnie jak korki – zakłóca prawidłowy ruch drogowy, czyli przepływ energii, a więc zakłóca nasze zdrowie i dobre samopoczucie.

Takimi korkami mogą być (i najczęściej są) stres, jaki przeżywamy w pracy czy w domu, smog elektromagnetyczny, geopatyczne uwarunkowania (cieki wodne), leki chemiczne, konserwanty dodawane do żywności, ale też to, że nie żyjemy zgodnie z rytmami natury. Nie chodzimy spać z przysłowiowymi kurami i nie wstajemy ze słońcem, a taki rytm zapewniłby nam życ...