Układ chłonny był znany człowiekowi już w starożytności. Sam Hipokrates pisał o „białej krwi” w węzłach, a Arystoteles lokalizował naczynia chłonne między nerwami a naczyniami krwionośnymi. Przez lata układ ten traktowano po macoszemu, skupiając badania na układzie krwionośnym. Dziś już wiemy, że jego funkcjonowanie jest ważne z punktu widzenia kancerogenezy. Rola zaburzeń układu chłonnego w tym procesie wymaga jednak gruntownych badań.