Ludzkość od zarania dziejów korzystała z dobrodziejstw jakie daje nam natura. Roślinność lecznicza była stosowana przez naszych przodków dużo wcześniej niż pojawiła się gałąź medycyny zwana ziołolecznictwem.
Ludzkość od zarania dziejów korzystała z dobrodziejstw jakie daje nam natura. Roślinność lecznicza była stosowana przez naszych przodków dużo wcześniej niż pojawiła się gałąź medycyny zwana ziołolecznictwem.
O roślinnych suplementach wiemy i słyszymy zdecydowanie coraz więcej, nie tylko w kontekście ziołolecznictwa i alternatywnych metod leczenia. Z dnia na dzień stają się one bowiem coraz chętniej stosowanymi środkami usprawniającymi funkcjonowanie organizmu, stając w szranki z cieszącymi się dużą popularnością suplementacyjnymi preparatami. Rosnąca liczba danych naukowych wskazuje bowiem, że wykorzystanie działania naturalnych związków niesie za sobą niejednokrotnie znacznie więcej korzyści aniżeli stosowanie tradycyjnych farmaceutyków.
Dzisiaj – parafrazując – możemy powiedzieć – życie jest formą istnienia antyoksydantów. Antyoksydanty to związki chemiczne zaangażowane w ochronę komórki przed działaniem utleniaczy, czyli prooksydantów. W powszechnej świadomości utleniacz kojarzy się z tlenem. I mimo że wraz z rozwojem chemii znaczenie słowa utleniacz poszerzono również na inne, niezawierające tlenu związki, twierdzenie, iż utlenianie jest związane z obecnością tlenu – pozostaje prawdziwe.
Aktualnie ma miejsce intensywny wzrost rozwoju nauk o zdrowiu, czego efektem są nowe metody leczenia interwencyjnego. Pomimo tego, w dalszym ciągu problemem są choroby, na które nie opracowano w pełni skutecznego leku. Dlatego w tym kontekście dużą uwagę zwraca się na profilaktykę i promocję zdrowia.
W poszukiwaniu remedium na wiele przewlekłych problemów zdrowotnych, z którymi boryka się obecnie medycyna akademicka, pacjenci bardzo często kierują się w stronę niekonwencjonalnych środków medycyny alternatywnej. Jednym z przykładów środków leczniczych jest DMSO.
Naturoterapię przez wieki praktykowali medycy będący często mnichami, których pragnieniem było wspieranie człowieka w ratowaniu duszy, mieszkającej w słabym ciele. Przede wszystkim ziołoterapia towarzyszyła klasztornym pomysłom na pomoc chorym. Skąd mnisi czerpali wiedzę o zdrowotnych właściwościach roślin? Wierzyli, że przyroda jest apteką Pana Boga i upewniali się w ich działaniu stosując je.
Nadciśnienie tętnicze jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych chorób, dotyka około 30–35% dorosłych, czyli około 10 milionów Polaków. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że na świecie choroba ta trapi prawie miliard osób, a według szacunków, w 2025 roku liczba ta może przekroczyć nawet 1,5 miliarda1. Według raportów WHO nadciśnienie tętnicze jest pierwszą przyczyną zgonów na świecie2 i jest jednym z głównych czynników niewydolności serca, nerek, mózgu oraz tętnic. Właściwa diagnoza i wdrożona profilaktyka są w stanie zahamować chorobę i zminimalizować powikłania.
Depresja to epidemia XXI wieku. Odpowiednio stosowane preparaty ziołowe mogą wspomóc jej leczenie. Do najlepiej poznanych ziół o działaniu przeciwdepresyjnym należą dziurawiec zwyczajny, krokus uprawny i żeń-szeń. Współcześnie trwają badania nad mechanizmami ich oddziaływania na organizm, gdyż ważne jest, aby stosować je w sposób bezpieczny dla pacjenta.
Liczba zdiagnozowanych przypadków autyzmu rośnie na całym świecie. W USA, w 1975 roku diagnozowano takie zaburzenie u jednego na 5 tysięcy dzieci, 20 lat później – już u jednego na 500. Najnowsze, oficjalne dane Centrum Kontroli Chorób w Stanach Zjednoczonych wskazują, iż dziś już 1 na 68 dzieci ma zaburzenia ze spektrum autyzmu. Według statystyk brytyjskich zaburzenia ze spektrum autyzmu są obecnie najczęstszą przyczyną niepełnosprawności u dzieci (NAPC).
Choroby wątroby dotykają znacznej liczby osób. Włączenie odpowiedniej terapii wspomaga na wczesnym etapie jej regenerację i zapobiega powstawaniu szkodliwych zmian. Z racji tego, że wątroba pełni wiele kluczowych dla życia funkcji, jej nieprawidłowe działanie może negatywnie wpływać na jakość i długość życia. Znanych jest pięć wirusów zapalenia wątroby, oznaczonych kolejnymi literami alfabetu (A, B, C, D, E) – w tym artykule skupimy się na trzech pierwszych.
Przeziębienie to dolegliwość o podłożu wirusowym, z którą szczególnie często mamy do czynienia w okresie jesienno-zimowym. Charakteryzuje ją stan zapalny błony śluzowej gardła, nosa, tchawicy oraz zatok przynosowych. Znamienny jest powolny rozwój choroby, co m.in. pozwala różnicować przeziębienie od gwałtownie rozpoczynającej się grypy. Typowe objawy przeziębienia to ogólne złe samopoczucie, podwyższona temperatura ciała, ból lub „drapanie” w gardle, kaszel, wodnisty katar, który z czasem przechodzi w gęstą wydzielinę.
W mediach społecznościowych można spotkać wiele filmików naśmiewających się z osób śpiących z otwartymi ustami i głośno chrapiących np. w metrze, w samochodzie lub sypialni. Chrapanie to poważny temat. Bardzo często lekceważony. Na początku objawy w postaci chrapania przeszkadzają naszemu otoczeniu, a nie nam samym. Najczęściej występuje wtedy, gdy jesteśmy nadmiernie zmęczeni pracą, spożyliśmy alkohol lub jesteśmy narażeni na działanie alergenów powodujących obrzęk górnych dróg oddechowych.